10 PPH

Yhm, yhm.

nigdy sie Ziutku w tym temacie nie dogadamy...

Jak nie chcecie to się nie dogadacie...

tak sobie śledzę ten wątek i dziwię się całej dyskusji, serio. ten fragment, o który chodzi brzmi: "Harcerz(...) nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych." (jakby ktoś zapomniał Wink

- specjalnie w necie znalazłam) i to chyba proste jest, nie ma czego rozstrząsać, interpretować, bo powiedziane jest wszystko wprost.
to tyle jeśli chodzi o spojrzenie z zewnątrz Wink

Zofija napisał:

"Harcerz(...) nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych."

I właśnie o to chodzi.

no i widzisz emerytka!

szanowno emerytko! jeśli więc nie mam 100% racji powiedz dlaczego jej nie mam. Nasi Uduchowieni forumowicze potrzebują mocnych argumentów! WIĘCEJ MIĘSA ;p

a nie mówiłem!! - Ziutek to PROWOKATOR !!!!!!

no cóż... to POMÓWIENIA! Wink

hehe ale takich nam trzeba.. bo tylko rzetelna dyskusja przynosi rezultaty!!

Wysłany: Pon 18:49, 27 Mar 2006

A ja jeszcze wrócę do tego że Eleusis jest bardzo podobne w założeniach jak my z 10 PPH.Powiem wam coś ja jak na razie nie pije od kilku lat(więcej niż jestem w ZHR o 5 czy 6 lat Smile

),ale gadam z różnymi ludźmi na różne tematy i gadałam z moim przyjacielem który jest w Eleusis na temat kieliszka szampana i owszem nie podzielał tego,ale też powiedział,że wina leży zarówno u osoby pijącej jak i u osób wychowywujących(nie mówie tu tylko o zastępowym,drużynowym,hufcowym,czy rodzicach ale o tym gdzie się wychowali i w jakim towarzystwie).Wiem,że miałam w gimnazjum kolegów którzy pili od dziecka(mniej więcej od 5 czy 6 roku życia!!!)i pomyślcie wstepują do ZHRu a tu co??trzeba przestać i myślicie,że tak łatwo im to przyjdzie?Szczerze mówiąc wątpię i wątpię czy by przestali,oni to mają daleko...

Wysłany: Pon 19:00, 27 Mar 2006

btw: co to jest Eleusis?

Wysłany: Pon 19:50, 27 Mar 2006

pewien ruch,który ma fajne założenia bo bez nałogów i wogóle,ale sorki oni w sumie nic nie działali,poczytaj sobie w necie Smile

Ludzie i trak wszyscy tutaj łamiemy prawo. Czy zawsze jesteśmy pogodni?? czu nigdy nie kłamaliśmy i czy zawsze jesrtesmy posłuszni swoim rodzicom i przezlożonym?? wiec co sie tak tej 10 p\czepiliście. Punkt jak kazdy inny. Dlatego moim zdaniem najlepsze rozwiazanie ejst w zawiszy ze do 18 nic a potem jak kto chce. NIe to ze pije czy coś no ale chyba jak ma sie te 20 lat to jeden kieliszek na imieni9nach babci nie zaszkodzi> a w ZHR tez sie pije i to sporo. Sorry ja wiem ile osób by tzreba bylo wywalić żeby sami czyści zostali. Gdyby jeszcze w papierach grzebac to by 2 osoby zostały w hufcu. A czy polewanie też jest czymś złym?? Przepraszam ale zato [TRALALA] zawiesili. Więc czy jeśli ja lub mój druzynowy pracowalibyśmy w barze to też by nas zawiesili za to ze polewamy?? ja w polewaniu nie widze nic złego. W pewnym wieku to juz żecz normalna.

PROSZE NIE ZMIENIAC MOICH POSTóW PANIE ADMINISTRATORZE!!!!

Małpa, przeczytaj cały temat, zanim zaczniesz siew nim wypowiadać.
Punkt, jak doszliśmy do wniosku, nie jest jak każdy inny.
W ZHR mamy skonstruowane Prawo na bazie przedwojennego, jest takie a nie inne. Jeśli komuś pasuje prawo Zawiszaków, proszę, droga wolna. Jest taka zasada dobrowolności w harcerstwie.
To, że nikt nikogo nie szpieguje po imprezach, to nie znaczy, że wszystko jest w porządku, jeśli ktoś pije. Że 2 osoby w hufcu by zostały, nie jestem pewien. A jeśli nawet tak, to nie jest to argument na to, że rzekomo picie w ZHR nie jest niczym złym.
[Tralala] nie polewał w barze swoim klientom, ale swojemu ZZ, skoro mówimy już imiennie (nie ja zacząłem). Poza tym, ja bym takiej roboty nie wziął (czy jest to kwestia tego, że nie muszę się jeszcze sam utrzymywać, to inna sprawa).
Przeczytaj cały wątek i kontrargumentuj konkretne sformułowania, a nie każ nam się powtarzać.
O Eleusis uważam, że coś o tym każdy harcerz wiedzieć powinien.

Powrócę do wątku jedzenia z alkoholem. Wiecie, że prawie każdy tort jest nasączony alkoholem?

Chyba NIE!

A poza tym była już na ten temat dyskusja i już się wypowiadałem na ten temat i więcej nie chce mi się produkować. Jak chce ktoś poznać moje zdanie to niech sobie poszuka we wczesniejszych postach (powodzenia) Razz

Sorry ale polewanie to nic złego. Pozatym to nie tylko swojemu ZZowi.
a zreszta co do szpiegowania to akurat prawda i moim zdaniem to jest osobista sprawa czy pije czy nie

no przepraszam bardzo ale jezeli jest sie na sylwestrze z kumplami i wszyscy pija szampana alkocholowego bo tylko taki jest to co ktos kto jest harzerzem ma siedziec z boku i nic nie pic ???? chyba troche przesada !!!! wszystko dla ludzi ale nie za duzo !!!!

nie Marcinie. To NIE JEST PRZESADA!!! Ja tak robię od dawna i jakoś żyję, jakoś mam znajomych. Oni nie odtrącili mnie za to że nie wypiłem z nimi piwa czy szampana, powiem więcej u większości z nich mam duży szacunek za to że potrafię się powstrzymać i nie robię tego co inni. Za to, że potrafię byś sobą. Za to, że więdzą, że gdy coś robię robię to bo chcę, a nie dlatego, że grupa rówieśników wywarła na mnie taki, a nie inny wpływ. I moim zadniem to jest sedno. Nie robić tego co robią inni. Być sobą, a nie marionetką innych. Postępować tak jak TY chcesz, a nie tak jak inni chcą. Po ostatnie mieć własne zdanie, własny światopogląd według którego postępujesz.
Jeżeli odmówisz w takiej sytuacji jaką przedstawiłeś, to znaczy, że to Ty sobą rządzisz i że masz silną wolę, która pozwoli Ci przetrwać wszystkie kryzysy. Co daje Ci wiedzę o własnej sile i możliwościach tego co potrafisz zdziałać.
Podsumowując. Jeżeli nie jesteś w stanie odmówić to znaczy, że nawet jeżeli sobie założysz jakiś własny cel do zrealizowania to go nie będziesz w stanie zrealizować, przez brak silnej woli.

Mądre słowa Michał mysle że masz racje

A ja, głupi, myślałem, że każdy harcerz wie o tym, co Michał powiedział. Popieram w całej rozciągłości!

Wiecie co wlasnie wywod Michala zainspirowal mnie do odmiennej teorii.
No bo Michal napisal ze koledzy szanuja go za to ze potrafi byc soba i nie robi tego na co nie ma ochoty. Postepuje tak jak on chce a nie jak inni chca. Ma wlasne zdanie wlasny swiatopoglad. No i to generalnie jest powod do dumy.

I teraz sytuacja odwrotna harcerz chce sie napic, a nie pije bo zakazuje mu 10 punkt i jego "grupa rowiesnicza" Nie jest wiec soba nie postepuje tak jak on chce tylko jak inni chca. Wlasciwie nie ma swojego zdania, a nawet jesli to nic dobrego z tego nie wynika.
Sytuacja jest praktycznie analogiczna.

Tak sobie tez mysle ze glowny problem z 10 punktem polega na tym ze w zasadzie nie ma jakichs szczegolnie trafnych i na czasie argumentow dowodzacych ze ten punkt ma sens( ja przynajmniej nigdy takiego nie slyszalam).

jak czytam te wypowiedzi mam wrazenie, ze znacie odpowiedzi na wszystkie pytania. pozazdroscic.

ale to mnie nie dziwi. do tego juz sie przyzwyczailam.

ale fakt, ze jestescie na tyle bezczelni, zeby wymieniac imiennie osoby i przytaczac sytuacje bez chocby chwili zastanowienia sie czy jest to na miejscu i czy wypada, zszokowal nawet mnie.

zastanowcie sie co robicie.
żenada.
jest to prymitywne i zalosne. jesli uwazacie sie za lepszych, ktorzy maja prawo osadzac kogos na forum internetowym, to chyba naprawde nie mamy o czym rozmawiac.
ja wysiadam.
p.s. a tak wogole to chyba problem kto to zaczal jest najmniej wazny.

Jak nie mamy o czym rozmawiać, to nie rozmawiajmy.
Emerytko, kurczę, trudno coś "wymyślić" na Twoje słowa. Bo zaczynamy wymyślać argumenty, nie wiem, czy one są potrzebne. Przecież są inne organizacje niż ZHR... nikt nikomu nieczego nie każe.
Silna wola nie oznacza robienia na przekór każdemu środowisku, w którym jesteśmy. Tylko na świadomym wybieraniu tego, co uważamy za lepsze.

A juz najbardziej nie przekonuje mnie argument "sa inne organizacje"(swoja droga zostaje tylko "Zawisza" czyli organizacja dla wielu osob zbyt katolicka) Mowiac tak sprowadzasz cala idee harcerstwa do przestrzegania lub nieprzestrzegania 10 punktu. Dawaj argumenty, ciekawe czy masz cos odkrywczego...

No a jesli za dobre uwazamy cos co nie jest zgodne z "glowna mysla partii"?

ojdon napisał:

Przecież są inne organizacje niż ZHR...

i przez takie wlasnie slowa wielu harcerzy odchodzi z harcerstwa !!!!! bo po tym co napisales to mozna interpretowac ze harcerstwo jest tylko dla ludzi czystych bez skazy !!!! a chyba tak nie jest !!! bo tak jak juz bylo napiesane czy zawsze jestesmy posluszni rodzicom ????
nie BOBEK to nie twoja wina !!!! tu nie ma niczyjej winy

MAŁPA NIE WYMIEKAJ Razz

<joke>

Trudno mi coś powiedzieć, żeby nie naruszyć kultury wypowiedzi...
Marcinie, w każdym razie bądź tak łąskaw i przeczytaj co wcześniej pisałem na ten temat, bo po raz trzeci już mi się nie chce.
Emerytko, nie wydaje mi się, żeby w harcerstwie było miejsce na opozycję wobec Prawa Harcerskiego - bo to nie jest głowna myśl partii, tylko konstytucja.
Nie mówię, że główną ideą harcerstwa jest 10 punkt. Twierdzę, że ta wiadoma część to tylko proste minimum. Tak jak w samochodzie: jak można powiedzieć, że główną ideą jazdy samochodem jest jazda wg ograniczeń prędkości?
Nie wiem, jak można słożyć Przyrzeczenie, jak się nie akceptuje Prawa.
Bobek, o co Ci chodzi? Przecież Ty mówiłeś o alkoholu w jedzeniu, a nikt już tego tematu nie porusza.

Ja myśle że emertyka tez ma arcje. Zx jeden strony arcja masz swoje zdanie ejsli grupa nie wie ze harcerzem ejsteś. Ale jak chcesz sobie strzelić kielona to jesteś manipulowany przez ZHR poniewaz on Ci tego zakazuje. A jak wiadomo zakazany owoc smakuje lepiej....

Doróbcie ideologię do łamania prawa. Jak uważacie, że picie w harcerstwie jest w porządku, to tylko dla własnej przyjemności. Jakbyście uważali, że to nie jest aktualna potrzeba, to byście próbowali coś zmienić. Ale to filozofia taka jak przy tym samochodzie: łatwiej po prostu olać zakazy i nic nie zmieniać (bo wiemy, że w Polsce ograniczenia są przegięciem).
Małpa, nikt Ci nic nie każe! Próbuję to wykazać... po co się wchodzi do abstynenckiej organizacji, jeśli nie zamierza się być abstynentem? Dla zabawy? Nie można mieć wszystkiego...!