10 PPH

a jak Ci sie wydaje?? Zośka.. przecież byłeś harcerzem.

Ma się wybór: albo się decyduje na picie i palenie albo się jest harcerzem. Bycie harcerzem naklada pewne zobowiązania, jednak zawsze można wystąpić z organizacji i "przejść do drugiego obozu"... ale czy później takiego renegata nie zeżre żywcem sumienie, to już inna sprawa.

TAK! Brawo! Czekoladka to pierdułka indywidualna, a chlańsko problemem organizacji.
Zdaje się, że hufcowi bywają mało czujni na pogłoski o drużynowych, jak już sie takie znajdą. Choć naszego hufcowego za odzew na takowe bym pochwalił.

Poprawka: nie bylem. Chodzilem na zbiórki, ale Przyrzeczenia nie skladalem... tym razem się uwezmę, wstąpię do drużyny, zlożę Przyrzeczenie i zostanę harcerzem.

oo widzisz sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie...
a dodam tylko że od szczegółu do ogółu to co ojdon pisał wczesniej są granice ale takie które trudno okreslic, zacznie sie od czekoladki a potem może skonczyć się .. nie wiadomo jak

Chyba jednak przesadzasz Confused

czekoladka a butelka to nie to samo co marihuana a heroina.

Dwie poprawki Zośka.
Ja czekałem na Przyrzeczenie bodajże 3,5 roku, wiec się musisz porządnie uwziąć Smile

Chociaż myślę, że nie aż tyle Ci to zajmie przy dobrych wiatrach.
Co do Przyrzeczenia, patrz nowy temat.

Wiadomo kto je czekoladę ajerkoniakową, albo cukierka z wódką nie pije alkoholu. Jeżeli ktoś idzie z klasą na wino, nawet jeśli jest pod presją grupy, łamie 10PP. O wspomnianego wyżej hufcowego usłyszałem "cukierek, czy ciasto z alkoholem, nie łamie 10 punktu" uważam to za wytyczną i nie widzę w tym nic dziwnego. Tak samo usłyszałem że jeśli harcerz ma chore nerki i musi codziennie pić piwo nie łamie prawa, myślę że to jest podobny przymus, jak przy kursie dla barmanów.

Racja. Tylko dla mnie wytłumaczenie, że hufcowy mówi to za mało. Ale fakt, że czekoladki to detal i nad nim już mi się nie chce dyskutować. Liczę na Wasze własne sumienie Smile

Wiecie co ledwie wczoraj dostałam tego linka i tak od wczoraj śledzę wasze poczynania i zaczyna mi się włos jeżyć na głowie Smile

Kiedyś na kominku uczestniczyłam w dyskusji o Prawie Harcerskim. Najwięcej kontrowersji wzbudziły dwie kwestie: 1. O hierarchii między PPH i 2. Dlaczego 10PPH wzbudza tyle kontrowersji i jak my je rozumiemy.

Zainteresował mnie post monka o kieliszku szampana. Na tamtym kominku jedna z harcerek powiedziała wprost, że u niej odkąd pamięta raz na jakiś czas na stole do obiadu podawana była lampka białego wina. I ona nie widzi w tym nic złego że czasem wypije z rodzicami białe wytrawne wino bo taka jest u niej tradycja w rodzinie. Zobaczcie jak jest we Włoszech - tam wino pije się jak u nas herbatę - i Włosi żyją prawie 1,5 razy dłużej niż my, ma ono przecież lecznicze zdolności na serce, poprawia trawienie, krążenie i masę innych zalet można tu wyliczyć. A przecież 10PPH dotyczy tego co nas niszczy - papierosy, używki, nieczystość i alkohol w sensie negatywnym, czyż nie?

Myślę, że 10PPH a raczej jego ostatnie słowa wzbudzają tyle kontrowersji gdyż jest to OSTATNIA rzecz jaka nas wyróżnia od reszty społeczności - i najłatwiejsza do wyegzekwowania. Przecież nikt nawet nie zauważy że przed sekundą przepuściłeś panią w drzwiach, co niedzielę jesteś w kościele, nigdy nie kłamiesz, na 3-go maja wywieszasz flagę itd ale jak tylko powiesz "sory nie piję" to pierwsza ich myśl - harcerz :/

Jednak ja nie zgadzam się z Tobą Krzysiu, że 10PPH to ideał który musisz osiągnąć a do innych tylko dążysz. Przecież jeśli ktoś stara się żyć wg PPH to nie znaczy że musi być w tym doskonały. Przecież są ludzie o słabej woli na których łatwo jest wpłynąć i oni walczą z pokusą ale być może nigdy jej nie pokonają. I co? Dla nich harcerstwo jest zamknięte? Czy nie jesteśmy organizacją wychowującą? Głównym zadaniem każdego drużynowego jest pomagać swoim wychowankom w zwalczaniu ich słabości a nie wywalać ich z drużyny za to że je mają. To że wypił znaczy że możliwe że nie wszystko jest dla niego jasne - nie rozumie w jakich sytuacjach wypicie alkoholu jest złamaniem PH.

Jeśli ktoś wyrzuca kogoś z harcerstwa za to, że wypił kiedyś troche piwa np z ciekawości jak to smakuje i akurat niefortunnie dał sie złapać (a przecież ciekawość leży w naurze człowieka) to musiałby też wyrzucić całą resztę która bluzga, kłamie, tnie drzewa scuzorykiem, przewala faktury za obozy (żeby saldo się zgadzało Very Happy

) bo przecież też łamią PH a wtedy w ZHR zostaliby chyba tylko sami księża kapelani Smile

! Z taką osobą należy porozmawiać i rozjaśnić jej w czym jest problem.

W końcu Bóg też nie trzaska w nas gromami za złamanie punktów Dekalogu tylko daje nam czas do samej śmierci na poprawę. A przecież przez całe życie uczymy się na błędach i nawet druhowie drużynowi nie są od nich wolni. I im też należy to wybaczać bo czyż człowiek nie uczy się przez całe życie?

Takie jest moje zdanie. dziekuję za uwagę Smile

Ja też czekałem długo. 3 lata. Ale jak sie złoży, to nie bardzo można przejść do drugiego obozu, bo sie przyRZekało!

Poprawił ojdon, 4 I, 21:52

Cztery slowa:

Zgadzam się w calej rozciąglości! Wink

Uważam że szampan jest symbolem a nie samym alkoholem w tym momencie.

To nie my układaliśmy przyżeczenie. Jest powiedziane nie pij- Jak nie musisz to nie pij. Proste. a mówiłaś, czy jak ktoś jest słabiak, czy jeast wykluczony. Nie! Właśnie ZHR JEST formacją wychowujacą i ma wychować takiego delikwenta. Jak sie nieoduczy ulegać, to może nie byc do wszystkiego dopuszczony. Proste. Ja juz miałem okazje odmawiać, wcale mi to prolemu nie soprawiało, choć wszyscy zachwalali. Ad)lampki szampana-jak Ci posmakuje to bedziesz miał(a) problem.

A i jeszcze! Bóg wywalił człowieka z raj właśnie dlatego, że wziął z ciekawości.

Zośka, to było 5 słów Smile

Muchomorku, ładne wypracowanie Smile

Jeden grzech czy pomyłka nie jest jakimś śmiertelnym złem. Trwanie w grzechu ludzi rozwala, dołuje itd. (zasłyszane na kazaniu Smile

Jak ktoś raz złamie Prawo, idzie do spowiedzi i jeżeli żałuje, to zaczyna wychodzic na prostą. Wtedy jest super.
Czasem jest tak, że komuś to wychodzenie na prostą nie wychodzi. Jeszcze inny przypadek.
Przypadków jest od cholery, więc trzeba je rozstrzygać indywidualnie.
A ja jeszcze nikogo nie wywaliłem z harcerstwa wbrew jego woli. I nie spotkałem się z wywaleniem kogoś za alkohol. Mimo, że chodzi też o osoby, które powinny dawać przykład. Ciągle były nowe szanse. Tylko, że czasem rozwala to pracę w drużynie, przykłąd uderza słabszych i sietym zarażają. Na to trzeba uważać.
Chyba tyle
Pozdrawiam wszystkich, którym chce się tym gadać!

księża kapelani też nie, a wino mszalne?

Dzięki za pozdrowienia (angielską wersję mam w podpisie Wink

), od razu mi lepiiej Wink

czy wedlug ciebie "w" to jest slowo? Very Happy

Ja myślę, że szampan może i jest sybolem, ale jest alkoholem. Wybierasz alkohol i symbol, albo nic.

Jak dla kogoś wino mszalne to alkohol, to Jezus to opłatek...

Chyba nadużywasz metafory Confused

Jejku, czemu tak wyolbrzymiacie problem, przecież jak ktoś się napije wina, piwa, szampana, to nie popadnie od razu w alkoholizm. Jeżeli ktoś ma potrzebe spróbować, niech spróbuje po co ma go kusić, a tak pozna i będzie wiedział że nie powinien, lub jak mu posmakuje to zrozumie, że nie ma sensu jego przynależność do harcerstwa.
A niektórzy poprostu nie mają potrzeby próbować. Cool

hehe

to prawdza wywalił ale potem dał im drugą szansę - w końcu ktoś za nas umarł na krzyżu.

a my dalej grzeszymy... i dalej łamiemy Jego prawa... a on nigdy nie powie nam - sorry twoj limit szans sie wyczerpal Smile

O Bigos robi sie ciekawie, moze rozwiniesz? Wink

Może i problem wylbrzymiamy, ale temat jest najbardziej burzliwy na forum.
Nie wydaje mi się, żebym nadużył metafory, bo to nie była metafora.
Muchomorku, mozesz jaśniej? Już się zmęczyłem tym tematem Sad

Nie powie, bo nie ma limitu - największy grzesznik na lożu śmierci może wyciągnąć rękę, uderzyć się w pierś i żalować, a wtedy będzie mu przebaczone.

Hmm boje się Emerytko, że jestes tym kim mi się wydaje, że jestes Rolling Eyes

Więc już nic nie mówie... wiedziałam, że tak będzie Evil or Very Mad

a to co napisalam to byl zart, jak to szlo? yororo wyluzujcie posladki?

a ja chcialam byc anonimowa i sie conieco dowiedziec o moich harcereczkach , a tu mnie Krzysio zdemaskowal:(