.:: Fotografia

Heh... Ktoś powie, że to lamerskie zainteresowanie... to wtedy mu powiem: "Oddal się w bliżej nieokreślonym kierunku" chwieju bazarowy Twisted Evil

(Sory bazarek nie chciałem Cię obrażać). Jak to mówią jeden obraz potrafi zastępić tysiąc słów. Spoko sprawa i gorąco polecam. Sam jestem narazie amatorem Embarassed

i bawie się Zenitem i wszystko jeszcze przede mną. Zapraszam do wkleja swoich arcydzieł, porad etc. Może ujawnią się jakieś ukryte talenty... Wink

ja bardzo lubię zdjęcia robić, bo to najlepsza pamiątka, ale nie mam aparatu.. może kiedyś się dorobię.. a póki co pożyczam:D i denerwuję ludzi, którzy nie lubią być fotografowani:P
a arcydzieł nie mam oprócz avatara:D

hmmm mniam ktos wkońcu zaczął fajny temat. Jakiego masz zenita? ja mam 122 diodowego, ale wszystkie zenity mają swietnie ustawioną optyke, wiec fotki wychodzą rewelka. Polecam film SUPERIA (Fujicolor) ma swietne kolory i gramtura kliszy jest dobra

Jeden z moich zdjęciowych sukcesów również stał się avatarem. Przedstawia on przycisk Power od mojego kompa. Kiedyś sie również bawiłem w fotografa, ale mie się znudziło. :/

Ja mam starego Zenita, jeszcze go nie obsługuję ładnie, ale fotografia naprawdę mnie pasjonuje.... Lubię bardzo robić, oglądać, przerabiać... Tak. Fotografia to jest to;) Na cyfrówkę tylko czekam....

Brat ma starego zenita, drugi ma cyfrówke, a ja nie mam żadnego. Zdjecia robie, jak dorwe aparat, ni to ładne, ni to brzydkie. Ja tez mam pięęękny avatar, równierz sam se zrobiłem zdjecie Very Happy

Ach, no przecież, moje też Wink

mój tatuś miał kiedyś zenita.. hmm.. ciekawe, co się z nim stało.. trzebaby poszykać - powyżywałabym się Very Happy

I prawidłowo Zenity mają zawalista optyke... ja uważam że są lepsze od cyfrówek które nie zawsze są takie doskonałe bo potrafią przekłamać na zdjęciach. No i oczywiście w cyfrówce nie możesz "improwizować" bo wszystko samo się ustawia a w zwykłym aparacie cala gama możliwości Smile

Ja to marzę o lustrzance cyfrowej...Argh...Jakie to drogie....

Zenita to ja się uczę i nawet lekko się boję. Ale nauczę się wywoływać zdjęcia!

Zenity są ok. ja mam zwykla cyfrówke ale ładnie idą te zdjęcia.

Ja mam cudowną znajomą. Ma niezłą cyfrówkę, ale to nie pomaga. Pięćdziesiąt procent zdjęć-rozmazane.

A może jakaś krótkja instrukcja obsługi zenita?

Ja w ogóle mam sporo aparatów, dawna pasja ojca... Wink

Ja się nieźle znam na zenitach Wink

, ale mi się zdaje, że w tym nie ma nic trudnego. Przesłona- na oko, bądz są takie cyferki, jak chcesz, można się z tym bawić. Ostrość? - nic prostrzego- kręcisz, kręcisz, aż dokręcisz.

hehehehe ojć Maciek ale fotografia to nie tylko sprzęt to przedewszystkim wyczucie i złapanie "tego" momentu... Smile

Zwłaszcza, że zenitem jest to dość trudne... żeby zdążyć ustawić wsio na ten moment, którego oczywiscie sienie spodziewasz Smile

Ale Włuczysznórka pytala o obsługe, a nie o technike czy inne podobne.

Na intuicję to mogę iść. Ale niestety w obsłudze zamieściłam też multum innych słów-kluczy;)

Kręcisz kręcisz, aż dokręcisz, a te róznice niewielkie są...A zenit baardzo stary;)

heh, to wszystko się ustawia na oko, tak, jak Ci pasuje. Inaczej nie ma sensu, lbo zanim ustawisz, zmierzysz odległośc, to ci zając ucieknie (a nawet zołw)

Ale mi na razie na miejscach zależy. A tam, tata mnie uczył i się nie naumiałam, to będzie na oko;)

jakich miejscach?

Hmm.... Krajobrazy głównie;)

Ewentualnie ciekawe, nieruchome obiekty.

Ale najpierw przyspieszony kurs fotografii(książkowo-ojcowsko-obserwatywnej)... Wink

łuuuu luuudzie... nawet najdrobniejsza zmiana ustawień w zenicie zmienia diametralnie całe zdjęcie!!!!! mówienie że wszystko ustawia się ot tak na oko jest tutaj nieporozumieniem!!!!!!! i to dużym. Podstawowymi rzeczami na jakie zwraca sie uwagę i to obowiązkowo jest swiatłoczułość filmu - przedewszystkim następnie przeysłona i czas. Znając swiatłoczułość (gramature) filmu a także biorąc pod uwagę warunki jakie w danej chwili panują dobieramy odpowiednie ustawienia. Zmiana przysłony lub czasu o jedą wartość potrafi całkowicie zepsuć zdjęcie. Przysłona - zależy co fotografujemy i jaką chcemy uzyskać głębię zdjęcia im większa przysłona (ok 8 -11) tym zdjęcie ma większą głębie (notabene nie widoczną w aparatach cyfrowych) polecam zdecydowanie maniupulowaniem tak czasem by przysłona wychodziła zazwyczaj własnie w okolicy 8 wtedy te zdjęcia są zazwyczaj najlepsze (moim zdaniem). Z reguły najlepszym filmrem na początek jest tak zwana 200 (ja polecam FUJI superia - mają swietne kolory!!) Kodak przesadza trochę z czerwonym. ta sswiatłoczułość filmu wybacza na początku wiele błędów w ustawieniach, ale dla bardziej wymagających polecam zastosowanie 100 - ustawienie odpowiednich parametrów jest trudniejsze i używa sie go zazwyczaj tylko na zewnątrz i to w momencie kiedy nie jest bardzo pochmurno, ale za to uzyskujemy piekne zdjecia bardziej ostre i "delikatniejsze" niż na filmach 200 czy wyższych (Gramatura tego filmu jest mała więc nie widać "ziarna" na takim zdjęciu jak to czesto bywa przy zdjęciach z 200 ...
no to chyba tyle jak na początek... jesli ktoś miałby jakieś pytania to zapraszam do dyskusji (jasli mogę to sie pochwalę że moje zdjęcia robione zenitem 122 film FUJI 100 na robione na cmentarzu łiczakowskim we Lwowie znalazły sie w albumie fotograficznym o Lwowie.(..)

Dziękuję uprzejmie za wyjaśnienie, przynajmniej to najważniejsze na początek:)

Ac, i gratuluję Smile

Są może gdzieś do obejrzenia te zdjęcia?

Jak juz zobaczylem temat to sie wypowiem coby tu troche postów ponabijać ( Razz

), a wiec mnie fotografika pociagala od dawna, ale nie mialem za bardzo sprzetu, robilem troche na takim zwyklym lipnym domowym aparacie kliszowym starym... nawet nie wiem jaka firma, jakas lipna.
Az w koncu pewnego dnia w lutym tego roku (2006) udalo mi sie zarobic i nabyc na Allegro po bardzo rozsadnej cenie aparat Konica Minolta Z3. Jestem z niego bardzo zadowolony, od czasu kiedy go kupilem praktycznie sie z nim nie rozstaje, robie kilkaset zdjec dziennie i czasami jakies ladne wyjdzie... generalnie najbardziej lubie robic zdjecia przyrody... krajobrazow, zachodow slonca, albo makra roslin, musze tylko je wszystkie posegregowac i wrzuce kiedys na swoja stronke.
Na starych Zenitach sie niestety nie znam - kiedys mialem aparat Smiena made in ZSRR z tego co pamietam zdjecia byly swietne, szczegolnie te krajobrazowe... nowoczesne aparaty nigdy nie dorownaja tym starym recznie robionym arcydzielom.. no ale coz... ja uzywam cyfrowki poniewaz praktycznie nie potrzebuje wywolywac zadnych zdjec - wszystkie wykorzystuje tylko w formie cyfrowej.
Podsumowujac polecam aparaty KonicaMinolta - jednak nowych sie juz chyba nie dostanie bo firmy zrezygnowaly z ich produkcji, a co do nauki fotografiki to najwazniejsza jest cierpliwosc i nie zrazanie sie niepowodzeniami! Smile