Opowiadanie

...bowiem ten glos brzmial zupelnie jak glos...

z automatycznej sekretaki, i powiedział mi "Abonent chwilowo nie dostępny" więc się wkurzyłem...

...i wywarzyłem tylną ściankę, za którą ujrzałem...

... zielonego smoka i Jasia. Siedzieli obaj na skrzynkach po pomidorach i grali w karty.
- Pas - powiedział smok.
- A dziekuję - odpowiedział Jasio - mam przy spodaniach.

po czym smok zdenerwował się straszliwie i połknął niczego nie spodziewającego się Jasia...

Jednak Jasio nie był w ciemię bity. (Zdarzyło mu się wprawdzie kilka spektakularnych upadków, ale nigdy na ciemię!) Gdy znajdował się w przełyku smoka wykonał swój słynny szpagat i uwiążł zielonemu potworowi w przewodzie pokarmowym.
"No ładne buty!" - pomyślał smok. Czując ucisk w przełyku słynnych jasiowych klapek z ostrogami.

Wtedy wkroczyłem do akcji, bowiem mialem asa w rękawie. Rzucilem go na stól i powiedzialem "Hej, chlopcy, uspokójcie się!". Smok spojrzal na mnie i...

... beknął przeraźliwie wystrzeliwując Jasia w moim kierunku z niesłychaną prędkością...

Po czym zaczął rechotać. Nie przypominało to raczej śmiechu, a coraz bardziej kojarzyło się z odgłosami z bagien.
Na moich oczach zaczął rechotać i zmieniać się w olbrzymią żabę...

Nagle wystrzelony ze smoczego pyska Jasio uderzył we mnie z taką siłą, że wleciałem z powrotem do lodówki...

... i pomyślałem, hmmm... ale tu ciepło!

Nie ma się z resztą co dziwić- wylądowałem na garnku z gorącą jeszcze zupą...

Pomyślałem - co za dureń wsadził do lodówki goracą zupe?!

Wtem usłyszałem w mojej głowie głos mówiący: To ja, twoja druga świadomość.

Nagle leżący przy mnie Jasio oprzytomniał...

A ja nadal nie wiedziałem co się dzieje. Słyszałem tylko gło Jasia który powtarzał..

..."Wrzuć monetę, wrzuć monetę"...

Więc wrzuciłem mu 2zł i wcisnąłem przycisk "Coca-cola" wtedy no głośno zacharczał i ...

...wypluł na mnie coca-colę.

Maciek W. napisał:

Pomyślałem - co za dureń wsadził do lodówki goracą zupe?!

Po tym mnie olśniło. Przecież to ja wsadziłem do lodówki gorącą zupę.

Postanowiłem zapytać Jasia w jaki sposób udało mu się zagrać w karty ze smokiem, lecz on odpowiedział...

-Prrrrrut!-Nie wiedziałem co to pierdnięcie miało oznaczać ale nie zrażając się wygrzebałem się z garczka z gorącą zupą.

Dziwne. Zupa była goraca a mi zimno...

Próbowałem wyjść z lodówki, ale drzwi w żaden sposób nie mogłem otworzyć. Postanowiłem znów zajrzeć za(już nietajemniczą) ściankę z tyłu...

Ale nagle znikła. Widziałem tylko czarną dziurę...

i światelko w tunelu..

Które nagle zgasło i już nic nie widziałem, wiec postanowiłem...

...wypić zupę...

pycha!!(pomyślalem) zupa czekoladowa , moja ulubiona ....

zupa była czekoladowa? Myślałem że wrzucam do niej ogórki jak ją gotowałem, ale to nie zmienia faku że była pyszna. Gdy zjadłem poczułem się senny więc ułożyłem się wygodnie do snu...